10 października 2015

Gwiazda - imadin dla Naty Celeban

Hej!
Przepraszam, że tak późno :( Ale jakoś, tak wieczorem lepiej mi się pisze... Chodź jestem już mocno zmęczona... :/ Cóż mam nadzieję, że spodoba wam się imagin, ;)
A żeby zmotywować was do komentowania, to jeśli pod tym postem będzie 3 komentarze, to nowa część będzie jutro :D 
Miłego czytania
i
słodkich senków :*
_________________________________________________
     Abraham chyba przejął się mim przerażeniem, bo zaraz zaczął mnie uspokajać.
- No, nic złego o tobie nie mówiła! Tylko… jak mówiła, cytuje: ,,Moja maleńka” sądziłem, że naprawdę jesteś maleńka.. Chociaż.. – przyjrzał mi się – Jesteś maleńka! – stwierdził z uśmiechem.
      Nie no ten gość jest… Ah! Nawet nie mogę znaleźć odpowiedniego słowa! Denerwujący? Nie! Wredny? Nie.. No, miły to on na pewno nie jest! Przyjrzałam mu się. Było w nim coś… coś innego. Niby mnie denerwował, a nie umiałam się na niego gniewać.. Poza tym słyszał jak śpiewam! Więc muszę mieć na niego oko!
- Wcale nie jestem taka mała! – powiedziałam i tupnęłam nogą.
- No, tylko się znów nie fochaj.. – zaśmiał się – maleńka. – dodał po chwili i poklepał mnie po głowie.
    Od razu walnęłam go w rękę.
- Ała! – zapiszczał.
- Moich włosów się nie tyka! – wrzasnęłam gniewnie.
- Dobra, dobra… Tylko nie bij!
- To przestań być wredny! – chyba żądam niemożliwego…
- Ja nie jestem wredny, tylko zabawny.. – spojrzałam na niego pytająco – na swój własny sposób. – dodał.
    Przewróciłam oczami, a on znów zaczął się śmiać.
- A tak w ogóle to czemu moja mama Ci opowiadał o mnie? – zapytałam, gdy Abraham przestał się śmiać.
- Pracujemy razem.
- Co?
- Jestem muzykiem, a dokładnie wokalistą.
- Naprawdę.. – powiedziałam z niedowierzaniem. – Nigdy w wcześniej cię tu nie widziałam.
- Bo wcześniej pracowałem z inną wytwórnią, ale.. – westchnął – wymagali ode mnie, żebym się zmienił. Nie chciałem tego, dlatego musiałem zmienić wytwórnie.
    Chciał dodać coś jeszcze, ale w tym momencie zadzwoniła moja komórka.
- Tak? A to ty mamo… Tak.. Co, już…? Na dachu… Dobrze już idę. – rozłączyłam się – Sorry muszę iść.
- Ja w zasadzie też.
- To chodź.
    Zeszliśmy na dół, tym razem trwało to krócej, niż wcześniej. A przynajmniej tak mi się wydawało…
- Hej mamo! – krzyknęłam radośnie, po czym dałam jej buziaka.
- Cześć! – mama spojrzała za mnie i uśmiechnęła się – O widzę, że poznałaś naszą nową gwiazdę!
- Kogo? – zapytałam, by zrobić na złość Abrahamowi.
    W końcu czy tylko On ma prawo mnie denerwować?
- No mnie! – krzyknął chłopak.
- A więc,  to TYLKO ty! – podkreśliłam przedostatnie słowo – A już myślałam, że naprawdę jakąś sławę poznałam… - zachichotałam.
- TYLKO JA?! – oburzyła się – To przeze mnie hol jest nie do przejścia?! – wskazał palcem na wejście z którego dobywały się krzyki.
    O, ho! Chyba mamy czuły punkt, naszej gwiazduni! Hahahahah….
- Spokojnie… Tylko, żartowałam. Poza tym złość piękności szkodzi. – prychnęłam.
- Przyznaj się mścisz się co?! – zarzucił mi.
- Ja? – zrobiłam niewinną minę – Nie wiem o czym mówisz.
- Co to ma być? – powiedziała nagle mama – Kłócicie się jakbyście znali się od dawna.. Naty.. Czy ja o czymś nie wiem? – zapytała spoglądając na mnie.
    Popatrzyłam na nią.
    Nie wiesz o wielu rzeczach…
- Przysięgam, że nie gdy wcześniej nie widziałam tego bałwana! Naprawdę..
    Abraham chrząknął przerywając mi.
- Halo?! Ja tu jestem! – poinformował mnie.
    Nie zwracając na niego uwagi dokończyłam zdanie.
- … poznałam go dziś na dachu.
- Znów tam siedziałaś?
- Tsa… Nikt nie miał dla mnie czasu. – powiedział smutno.
- To było przyjść na nagranie. – zaproponowała.
- Nie chciałam Ci przeszkadzać….
- Oj słońce ty nigdy nie przeszkadzasz. – zakomunikowała, przytulając mnie.
- Oooo.. Jak słodko! – Stwierdził wesoło Abraham.
   Chłopak zrobiła taką minę, że nawet mama nie wytrzymała i zaczęła się śmiać. On pewnie nawet nie wiedział z czego się śmiejemy…
- Maleńka, musimy się zbierać! – oświadczyła nagle mam.
- Mamo.. prosiłam cię, żebyś tak do mnie nie mówiła.
- Bobrze, dobrze… - przytaknęła, a następnie zwróciła się do chłopaka – Pamiętaj, że po jutrze masz przyjść na nagranie.
- Pamiętam.
   Mama uśmiechnęła się do niego.
- To, do zobaczenia.
- Do widzenia. – odpowiedział jej – Cześć – zwróciła się do mnie.
- Pa! – rzuciła krótko i wyszłyśmy.
   Gdy wychodziłyśmy spojrzałam na chłopaka. Rzuciły się na niego fanki… Nawet szkoda mi się go zrobiło. Zauważył, że się na niego patrzę i mrugnął do mnie, a ja uśmiechnęłam się.
- Mamo?
- Tak?
- Jak bardzo jest znany?
- Kto? – wskazałam brodą Abrahama – Tu w Hiszpanii jest bardzo znany, w innych krajach… też staje się pomału rozpoznawalny. – uśmiechnęła się – Nigdy nie słyszałaś o Abrahamie Mateo? – pokręciłam głową – Koleżanki w szkole o nim nie plotkują?
- Nie…

12 komentarzy:

  1. Aaaa! Cudaśny *.* kobieto! Zapisuję się do ciebie na lekcje z pisania :) kiedy? Jak? I gdzie? XD świetnie piszesz ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo... Aż tak dobrze nie piszę... Poza tym nie jestem dobrą nauczycielką.... :/

      Usuń
  2. Awww cudo *_*
    To jest genialne :D!
    Abraham hahah xD
    Maleńka xD hahaha c;
    Świetne! ! ;D
    Aż 5 ? ;o
    Kobieto no weź 3 xD błagam xD
    Ja chce kolejną część dziś ;333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm,,, No dobrze specjalnie dla ciebie obniżę to ;)

      Usuń
    2. JEST :D HAHAH
      Dziękuje :))
      A wgl zabraszam na mojego nowego bloga, mam nadzieje, że wpadniesz ;)) :D
      http://abrahamnatyhistoria.blogspot.com/

      Usuń
  3. Dzień dobry! <3
    Genialny imagin... Po prostu genialny! :3
    Piszesz na serio świetnie! Masz ogromny talent i nie zaprzeczaj! :D
    Są trzy komentarze! :D Więc jutro dodajesz next! ^^
    Nie mogę się doczekać! :3 Kocham! <3

    http://destronado-am.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dolor, jak jutro XD
      Je chcę jeszcze dziś :D XD

      Usuń
    2. Dziękuję ;) i tak Dolor imagin będzie dziś ;)

      Usuń
    3. Kicia a o której około będzie? :D
      Bo jak przed 19 to jeszcze przeczytam, bo mamy nie będzie więc ;33

      Usuń

Dziękuję za wasze komentarze ;)