Hej!
Przepraszam, że tek późno, ale nie dałam rady wcześniej :/
______________________________________________________
Próba była tak wyczerpująca, że gdy tylko
wróciłem do domu, myślałem tylko o moim łóżeczku. Położyłem się i patrzyłem w
sufit. Nie chciało mi się spać, ale nie chciało mi się też wstawać z niego..
Leżałem tylko i gapiłem się w sufit. Zauważyłem, że przydało by się go
odmalować. Niespodziewanie usłyszałem brzdęk komórki. Podniosłem się i
odebrałem.
- Hej kochanie. – odezwała się
Emma.
Kochanie? JEJ!
- Cześć, co słychać? – zapytałem
szczerząc się.
- A padam na twarz. A ty?
- Ja też… Jeszcze nigdy, tak
nie zmęczyłem się na próbie. – wyznałem.
- Czyli, nie wszystkie próby
są takie ostre?
- Nie… To była pierwsza taka.
Ale to penie dlatego, że zbliża się ważny konkurs dla was.
- Jaki? Ola nic nie mówiła..
- No.. Nie wiem… Zawsze
zapominam nazwę. Ale jest on bardzo ważny dla Oli. Co roku zajmują pierwsze
miejsce.
- Jej.. Ale mam szczęście, że
trafiłam na tak dobry zespół.
- Najlepszy! – zaśmiałem się
do słuchawki.
- Abraham, ja już muszę kończyć.
Paaa!
- Cześć. – rozłączyła się.
Odłożyłem telefon i znów położyłem się.
Za drzwiami usłyszałem głos Ton’ego. Trzeba
z nim pogadać o Oli. Wstałem i wziąłem wdech. Wyszedłem z pokoju i ruszyłem w
kierunku Jego pokoju. Zapukałem.
- Proszę! – usłyszałem, więc wszedłem.
- Hej!
- Streszczaj się, bo zaraz
wychodzę.
- A gdzie? – zapytałem podejrzliwie.
Tony spojrzał na mnie.
- Do parku.
- Z kim?
- A co to przesłuchanie?
- Powiedz. – zażądałem.
- Z Olą. Ok. Nie rozumiem, o
co ci chodzi.
Prychnąłem.
- Naprawdę nie wiesz?!
- Nie!
- Widziałem was! – krzyknąłem.
- Co?!
Jeszcze udaje głupiego?!
- Zostaw Olę w spokoju! –
wrzasnąłem do Ton’ego.
- Co?!
- To co słyszysz?! To moja
przyjaciółka i nie chcę żebyś ją zranił!
Tony prychnął.
- Jedyną osobą która ją rani
to ty!
- Słucham?!
- Otwórz oczy idioto! – warkną
i wyrzucił mnie z pokoju.
- Tony! – wrzeszczałem waląc w
drzwi – Otwieraj?! Co to ma znaczyć….
Eh.. Co on sobie myśli?! Co to ma
znaczyć?! Chce mi zrobić wodę z mózgu! Nie
pozwolę mu na to! Pójdę za nim!
Schowałem się w swoim pokoju i chyłkiem
wyglądałem przez niewielką szparkę w drzwiach. Kiedy zobaczyłem jak Tony
wychodzi z pokoju, po cichu wyszedłem za nim. Dotarłem aż do parku, gdzie była
już Ola. Schowałem się za krzakiem. Tony podszedł do Niej i pocałował ją w
policzek! Ech.. Stałem za daleko i niestety nie słyszałem ich rozmowy. Niedługo potem pożegnali się i Tony odszedł. Wziąłem
głęboki oddech i podszedłem do Oli.
- Jak długo jesteście razem? –
zapytałem nieco przygnębiony.
_______________________________
PS. Przepraszam, że tak krótko, ale nie maiłam za bardzo czasu... :(
_______________________________
PS. Przepraszam, że tak krótko, ale nie maiłam za bardzo czasu... :(
Spk misia, jest super, nie mogę doczekać się następnego :** szczęśliwego nowego roku <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :) czekam na następny Życzę Szczęśliwego Nowego Roku :)
Usuń