Tuż przed przyjściem Emmy, byłem mega
zdenerwowany.. To dziwne, zwykle nie denerwuje się tak przed spotkaniem z
dziewczyną..
- Hej! – przywitała się
blondynka.
- Cześć. – obdarzyłem ją
uśmiechem – To co idziemy?
- Tak.
Doszliśmy na miejsce punktualnie. Oczywiście Ola i reszta już były na
miejscu.
- Cześć Abraham. – przywitała się
Ola.
- Hej. Ola to jest Emma. –
przedstawiłem ją – To o niej ci mówiłem.
- Cześć. – Ola przywitała się.
- Hej. – opowiedziała Emma.
- To co, sprawdzimy jak tańczysz.
Masz coś swojego, czy mam ci coś włączyć? – zapytała Ola.
- Mam piosenkę. – Emma wyjęła z torebki
pendriv.
- Ok. – Ola wzięła go i podłączyła
do sprzętu.
W tle zaczęła lecieć piosenka ,,Princesa”.
Nawet wpadała w ucho, ale moje i tak są leprze…
- Ok, Emma to pokarz co potrafisz.
– zwróciła się do niej Ola.
Emma od razu zaczęła tańczyć układ. Nieźle
się przygotowała… Jej ruchy były.. WOW! Nie do opisania ruszała się, tak genialnie!
Ja to mam nosa do odkrywania talentów!
- I co mówiłem, że jest idealna! –
szepnąłem do Oli.
- Tak, jest niezła.. – Ola bacznie
się jej przyglądała.
Gdy ja napawałem się widokiem przecudnej,
tancerki Emmy, Ola podeszła do reszty dziewczyn. Najwyraźniej debatowały czy
przyjąć Emmę, czy nie. Na pewno ją przyjmą.. Przecież jest taka wspaniała i
niesamowita…
Piosenka się skończyła.
- I co myślicie? – zapytała Emma.
- Byłaś genialna, fantastyczna,
cudowna…! – zacząłem krzyczeć.
- My tu oceniamy! – uciszyła mnie
Ola.
Co jej się stało, jakaś dziwna jest dzisiaj..
- Ale Abraham ma racje.. Jesteś
dobra. Wchodzisz! – No wróciła ,,moja” Ola!
- Naprawdę?! Aaaa! Jak się
cieszę! – Piszczała Emma, szybko podbiegła do dziewczyn i wyściskała je.
- Ej a ja? – wrzasnąłem i
pobiegłem dołączyć do nich.
Gdy już się poprzytulaliśmy zaproponowałem
wyjście na lody. Oczywiście wszyscy się zgodzili gdy powiedziałem, że to ja stawiam..
Trochę mnie to kosztowało, ale było warto! Spędziliśmy miłe popołudnie. I Emma
trzy razy złapała mnie za rękę! To było takie fajne! Pierwszy raz tak się
cieszyłem. Zazwyczaj nie robiło na mnie, to większego wrażenia… Eh.. Ta dziewczyna
ma w sobie to coś… Było już bardzo późno gdy się rozdawaliśmy, więc
zaproponowałem Emmie, że ją odprowadzę. Na szczęście się zgodziła..
- Było bardzo miło. – powiedziała z uśmiechem, gdy byliśmy pod
jej domem.
- Cieszę się.
- Ty i Ola, długo się znacie? –
zapytała nagle.
- Tak.. Można powiedzieć, że od
zawsze.. Jest naprawdę dobrą przyjaciółką. A czemu pytasz?
- Bez powodu.. – wzruszyła ramionami
– Jest fajna i miła.. Cieszę się, że dołączyłam do ich zespołu.
- A ja cieszę się, że mogłem się
do tego przyczynić.
Emma złapała mnie za rękę.
- Dziękuję ci. – Emma pocałowała
mnie w policzek – To do jutra..
- Cześć..
Gdy zniknęła za drzwiami podskoczyłem ze szczęścia.
Ah.. Dziewczyna moich snów mnie pocałowała! Może to nie pocałunek w usta, ale
na początek wystarczy. Wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Wyjąłem komórkę
i wybrałem numer Oli. Odebrała po trzecim sygnale.
- Cześć Ola. – przywitałem się
- Hej.
- Dzwonie, żeby ci podziękować.
- A za co? – zdziwiła się.
- Za to, że przyjęłaś Emmę. Jesteś najlepsza!
- Dzięki, ale przecież nic takiego nie zrobiłam . Ona
jest bardzo dobra, więc to ja powinnam tobie podziękować. Dzięki tobie nasz zespół
jest jeszcze lepszy!
- O nie ma o czym mówić.. – zaśmiałem się – Oboje mamy z
tego korzyść..
- Naprawdę?
- Tak! – ponownie się zaśmiałem – Wyjrzyj przez okno to
ci opowiem.
- Co?
Wpadłem na
szalony pomysł.. Musiałem się wygadać, a tylko przed Olą potrafiłem się
otworzyć. Dlatego poszedłem prosto pod jej dom.
- No zrób co mówię! – poleciłem.
Nie musiałem
długo czekać, Ola migiem pojawiła się przy oknie. Jak dobrze, że jej pokój jest
na parterze…
- No cześć! – wyszczerzyłem się.
- Wiesz która jest godzina?!
- Wiem, ale muszę pogadać..
Przewróciła oczami.
- Co się stało.
- Wiesz tak przez okno niewygodnie się rozmawia… Wyjdź do
mnie! – zaproponowałem.
- Zwariowałeś jestem w piżamie?!
- Już? – zdziwiłem się – No dobra to ja wchodzę do
ciebie. Pomórz! – poprosiłem.
Ola złapała mnie
za rękę i jakoś wgramoliłem się do środka.
- Wiesz masz słodką tą piżamkę!
- Nie zgrywaj się..
- Nie, naprawdę! Dotworzy ci w króliczkach.
Nie kłamałem,
naprawdę wyglądała słodko.. Jej różowe spodnie i koszulka w króliczki naprawdę
do niej pasowały.
- Eh.. Nie zajmujmy się moją piżamą, tylko mów co się
stało.
- Bo wiedziesz… W tedy na lodach Emma złapała mnie za
rękę, niby takie nic, ale poczułem się wtedy tak.. tak fajnie! Zazwyczaj mnie
to nie rusza.. Przecież mnie znasz, tym razem jednak jest inaczej.. I gdy mnie
pocałowała..
- Całowaliście się? – przerwała
mi.
- No, nie wiem czy można to
nazwać całowaniem, bo dała mi buziaka tylko w policzek. Jednak to już coś!
- Jej, ale cię wzięło..
- Tak, czuje że to nie jest
zwykła dziewczyna! – spojrzałem na Olę - Jak myślisz, zgodzi się gdy zaproszę
ją na randkę?
- Na pewno…
Uśmiechnąłem się i przytuliłem Ją.
- Dzięki, za rozmowę. Jesteś
najlepszą przyjaciółką na świecie!
- Nie ma, za co.
Wypuściłem ją z objęć.
- To ja już pójdę, zanim twoi
rodzice mnie zobaczą.
- Tak było by źle gdyby cię
złapali..
Zaśmialiśmy się.
- To cześć Ola!
- Pa!
Pożegnaliśmy
się i wyszedłem przez okno, a raczej wypadłem.. Ta.. Nie mam zdolności do
wychodzenie przez okno, wole raczej tradycyjne wychodzenie z domu.. Gdy
odbiegałem, słyszałem w oddali śmiech Oli.. Jak dobrze, że ją mam. Zawsze jest,
gdy ją potrzebuję.. Prawdziwa przyjaciółka. Co ja bym bez niej zrobił?
Super mega czadooowyyy rozdział :) czekam na następny :) nom dużo weny misia Te Amo :)
OdpowiedzUsuńDzięki, jesteś najlepsza :) duużo weny :***
OdpowiedzUsuńSuper ❤ ! Czekam na kolejna część! Napiszesz też kiedyś dla mnie? ;)
OdpowiedzUsuńJasne ;) Kiedyś na pewno ;*
Usuń