6 stycznia 2016

,,Rozmowy..." - dedyk dla Olcigg23

Hej! Przepraszam, że zrobiłam taką długą przerwę, ale miałam za dużo na głowie... :/ I nie miałam czesku.. Wiecie koniec porucza się zbliża...
/Eh... Nie przedłużając o to kolejny rozdział...
-----------------------------------------------
- Co?! – zapytała zdziwiona, jakby nie wiedziała o co mi chodzi.
- No ty i Tony.. – wyjaśniłem – Czemu mi nie powiedziałaś?
    Ola zamrugała.
- Czekaj, ja i Tony? – zaśmiała się – My nie jesteśmy razem… - pokręciła głową.
- Jak to… - powiedziałem zbity z tropu – Ale widziałem was.. Przed próbą, przytulaliście się i teraz.. To wyglądało jak…
- Jak zwykłe koleżeństwo! – przerwała mi – Wtedy spotkaliśmy się przez przypadek.. A teraz pomagał mi.. – spoważniała.
- W czym? – zapytałem.
- W niczym ważnym...
- Czemu mnie nie poprosiłaś o pomoc? Przecież to ja jestem twoim przyjacielem.
- Odkąd jest Emma, nie masz dla mnie czasu.. – przyznała – Poza tym i tak byś mi nie pomógł… - wyszeptała pod nosem, pewna że nie słyszę.
   Jak to, nie mam czasu? Przecież widzimy… Widzimy się codziennie, ale zawsze jest Emma. Kurczę.. Ale zemnie koszmarny przyjaciel… Tylko czemu Ona uważa, że bym jej nie pomógł?! Przecież ja dla niej wszystko zrobię!
- Czemu uważasz, że nie pomógł bym ci? Przecież jesteś moją przyjaciółką. I nikt, nawet Emma tego nie zmieni. – wyjaśniłem.
   Nic nie odpowiedziała.
- A w tedy jak spotkałaś Ton’ego, to czemu byłaś tak.. No nie wiem dziwna.. Niby smutna, ale jednocześnie wściekła? – zapytałem.
- Pokłóciłam się z mamą. – odpowiedział.
   Coś nie bardzo przekonały mnie jej słowa.. Umiem rozpoznać kiedy kłami. Czemu nie chce mi powiedzieć prawdy? Nie będę naciskał..
- Aha.. Mam nadzieje, że już wszystko w porządku. – udałem, że jej wieże.
- Tak.. Już prawie.. – uśmiechnęła się.
- To dobrze.. To, może pójdziemy do mnie i obejrzymy jakiś film? – zaproponowałem.
- Wiesz.. Teraz nie bardzo mogę.. Właściwie, to muszę już iść.
- W takim razie, cześć! – pożegnałem się.
- Cześć! – powiedziała i poszła w kierunku swojego domu.
   Coś jest nie tak… Najpierw mówi, że nie mam dla niej czasu.. A teraz sama się wymiguje. Muszę pogadać z Tonym!
   Szybko wróciłem do domu i zacząłem rozglądać się po całym domu.
- Mamo, wiesz gdzie Tony? – zapytałem wchodząc do salonu.
-A nie ma go w pokoju?
- Nie.. – wymamrotałem.
- To nie wiem.. Może w ogrodzi?
- No tak! Dzięki! – rzuciłem przez ramię i pobiegłem do ogrodu.
   Mama miała racje! Był w ogrodzie i konwersował z kimś przez telefon. Jednak gdy tylko mnie zobaczył, rozłączył się.
- Hej. Sorry za to wcześniej.. – przeprosiłem.
- Spoko, przyzwyczaiłem się do twoich wybuchów..
- To super… Zaraz? – właśnie dotarły do mnie jego słowa – Jakich wybuchów?!
- Oj, ty już dobrze wiesz.. Czasem jesteś gorszy od dziewczyny z okresem.. – zaśmiał się.
- Pf.. – wydąłem usta – Wcale, że nie! – tupnąłem nogą.
- Ooo.. Dzidzia się obraziła.. – powiedział robiąc z ust dzióbek.
   Spojrzałem na niego gniewnie.
- Gdyby mój wzrok zabijał, leżał byś trupem. – oświadczyłem mu.
- Słodki jesteś. – stwierdził i zaczął się śmiać.
- Z czego tak rechoczesz?
   Ale on mnie wpienia! Za każdym razem, musi się z czegoś śmiać! Nie mogę uwierzyć, że uważałem go za swój wzór! Że chciałem być taki jak On?!
- Możesz się przestać śmiać. – poprosiłem – Musimy pogadać.
   Spoważniał.
- A o czy? – zapytał, przyglądając mi się uważnie.
   Westchnąłem.
- O Oli.. – wymamrotałem – Coś ją trapi, a ja chciałbym jej pomóc. Tylko, że nie chce mi nic powiedzieć. – wyrzuciłem z siebie.
- Skoro nie chce ci powiedzie, to znaczy, że musi mieć powód.
- Nie ufa mi już? – zwątpiłem.
- Nie, na pewno nie.. – zapewnił.
- Z kąt możesz być taki pewny? Ty coś wiesz! Powiedz! – zażądałem.
- Ja nic nie wiem..
- Kłamiesz! Powiedziała mi, że ci się zwierzał! – naskoczyłem na niego.
- OK. Zwierzał mi się.. – uspokoił mnie p-, ale nie mogę ci powiedzieć bo obiecałem.
- Co? Czemu miał by ukrywać coś przede mną…
- Otwórz oczy! – rozkazał.
   Już chciałem zapytać o co mu chodzi, gdy zadzwonił mi telefon.. To OLA! Szybko odebrałem.

5 komentarzy:

  1. Superancki rozdział czekam na następny :) Ola jest zakochana w Abrahamie na pewno tak przepuszczam :) kocham Cię miśka dużo weny i czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super ekstra!! dziękuję , świetnie piszesz :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Wrócę jutro! *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem! Jestem! Jestem! ^^
      Przepraszam, że nie komentowałam wszystkich części... Czytałam na bieżąco, ale w telefonie... A ja NIENAWIDZĘ dodawać komentarzy przez telefon! Grrr... xD
      Ale teraz, gdy już udało mi się skorzystać z kompa, mogę śmiało wyrazić swoją opinię na temat twoich dzieł! *-*
      Cały nowy imagin jest FENOMENALNY! Bardzo mi się podoba! W ogóle sam pomysł... CUDO! ^^
      Oby Abraham był z Olą! Emmy nie lubię... Niby nic złego nie zrobiła, ale jest jakaś... dziwna xD Hahaha! ^^
      Kiedy dodasz kolejną część? Mam nadzieję, że niedługo!
      Dziś?
      Jutro?
      Czekam!
      Kocham! Mocno! <3

      http://te-dare-mi-corazon.blogspot.com/

      Usuń
    2. Oj jak mi miło gdy czytam takie komentarze :D Dziękuję Ci bardzo ;)
      A kolejny imagin pojawi się chyba dziś wieczorem ;)

      Usuń

Dziękuję za wasze komentarze ;)