________________________________________________________________
Czasem gdy jestem
sam lub komponuję myślę o Niej….. I tym wszystkim co było między nami… O tym,
że to już nigdy nie wróci….. Że straciłam Ją na zawsze, przez swoją dumę i
pychę….
Chciałbym cofnąć
czas i naprawić swoje błędy. Ale nie mogę tego zrobić. Nie mogę cofnąć czasu i
sprawić by Ona wtedy nie weszła na tą scenę….. Czemu byłem taki głupi… Czemu Jej
nie powstrzymałem…. Czemu nie stanęłam w Jej obronie…? Czemu… czemu…..?
Te pytania wciąż
krążą mi po głowi i za każdym razem to boli tak samo.
Pewnie zastanawiacie
się co ja bredzę i o kim ja w ogóle mówię. Cóż.. Opowiem wam, wszystko od
początku. Ale ostrzegam, to historia bez hepi endu....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wasze komentarze ;)