Heeej!
Przepraszam, że tak długo musieliście czekać :( ale przeprowadziłam się do cioci i trochę niepewnie się tu czuję.. poza tym nowa szkoła... i tak jakoś wyszło :( mam nadziej, że wybaczycie mi ;) O to nowa część imaginu dla Dolor ;D Mam nadzieje, że się wam spodoba :D
PS. Jeśli wstawię jutro nową część wybaczycie mi?
Miłych snów :*
________________________________________________
Tym czasem znajomi dalej wspominali…
- A pamiętasz jak wpadłeś do kałuży! – śmiała się dziewczyna
– To było takie zabawne!
- Taa.. Dla ciebie… - powiedział ponuro – Wiesz co, jesteś
wredna! – oświadczył żartobliwie.
- Wiem! – dziewczyna wyszczerzyła zęby.
- I ja tam dzieci? – Zapytała nagle mama Abrahama.
- Dobrze proszę pani. – odpowiedział Sofia.
- Tak, właśnie.. Chwila! – Abraham zaczął się rozglądać – A gdzie Angel?
- Wyszła pół godziny temu. – poinformowała go mama.
- Co? Jak to? – zapytał zszokowany.
- Nie zauważyłeś? – zapytała Go Sofii
- No nie, ale.. ale czemu wyszła. – podrapał się w głowę – O
kurczę przepraszam.. – powiedział i szybko pobiegł do domu.
Susana z jednej
strony się cieszyła, dzięki Sofii, Abraham chodź na chwile zapomniał o Angel.
Ale z drugiej strony… znów szybko sobie o niej przypomniał. – To będzie naprawdę trudne. – Pomyślała
kobieta.
Sofia nie bardzo
wiedział co ma teraz zrobić. Abraham gdzieś poszedł, a trochę niezręcznie czuła
się sam na sam z panią Susaną, po ostatniej rozmowie.
- To może ja już pójdę. – zakomunikowała dziewczyna i
wstała.
- Czemu chcesz już iść? Zostań jeszcze. – zachęcała ją pani.
- Nie.. Naprawdę muszę już iść. – Powiedział i wyszła.
&&&
Angel po powrocie
do domu zamknęła się w swoim pokoju. Była mocno zdenerwowana i nie chciała tego
pokazywać rodzicom. Była wściekła na swojego chłopka. Wciąż nie potrafiła zrozumieć
jego zachowania. Dotąd nie widział świata poza nią… A gdy pojawiła się Sofii od
razu zeszła na drugi plan. – Co jeśli..
to będzie się powtarzać… A jeśli Abraham wybierze Ją? Przecież znają się już
tak długo.. i mają tyle wspólnego. A MY? Przecież znamy się od niedawna.. – Jej
rozmyślenia przerwał SMS.
Dziewczyna podniosła
telefon. Dostała wiadomość od Abrahama.
Zaczęła czytać:
,,Hej skarbie. Przepraszam cię za to… Ja… No.. Nie wiem co
się stało. Proszę jeśli się nie gniewasz to zadzwoń do mnie. Jeśli nie
zadzwonisz zrozumiem. L
‘’
Po przeczytaniu
SMS dziewczynie od razu przeszła złość. Szybko wybrała numer.
Abraham, gdy tylko
zobaczył, że Angle dzwoni, szybko odebrał.
- Halo?
- Cześć Abraham.
- O! Słońce czyli się nie gniewasz? – Zapytał dla pewności.
- Trochę.
Jego uśmiech
zmalał.
- Skarbie naprawdę cię przepraszam.. Ja..
- Wiem. – przerwała Mu – Wybaczę ci pod jednym warunkiem.
- Jakim? – Zapytał szybko.
- Jutro jak się spotkamy przytulisz mnie mooocno. –
Powiedziała uśmiechając się do słuchawki.
- Z przyjemnością. – Banan ponownie pojawił się na twarzy
Abrahama.
- Angel! – Krzyknęła Jej mama.
Dziewczyna zakryła
telefon dłonią.
- Tak?
- Pomożesz mi przy kolacji?
- Tak, już idę! – odpowiedziała i ,,zwróciła się” do Abrahama
– Muszę kończyć. Pa skarbie.
- A o której jutro się spotkamy?
- Siedemnasta..
- Aż tak późno? – Posmutniał.
- Tak. Wiesz mam dużo obowiązków i… - Zamilkła.
- Jasne. To pa! – Przesłał jej buziaki przez telefon i
obydwoje się rozłączyli.
Abraham nie bardzo
wiedział o co chodziło z tym ,,i’’. Angel od jakiegoś czasu czymś bardzo się
martwiła. Niestety nie chciała mu powiedzieć co się dzieje, a On nie zmuszał
Jej do niczego. Ufał Jej i nie chciał naciskać.
Rozmowę
nastolatków, oczywiście podsłuchiwała Susana. Gdy tylko Sofii poszła, Ona udała
się za Abrahamem i zdążyła podsłuchać Jego rozmowę. Była niezadowolona, że
Abraham tak się przejmuje TĄ dziewczyną. Wolałaby gdyby przejmował się Sofią.
Niestety nie wszystko szło po jaj myśli…
&&&
Następnego dnia po południu.
Abraham i Sofia zwiedzili prawie całe
miasto.. Naprawdę dobrze się razem bawili. Podczas wycieczki nadrobili cały
stracony czas. Odnowili swoją przyjaźń. Sofia naprawdę dobrze się bawiła,
Abraham też, chodź cały czas myślał o Angel. Niestety jego dziewczyna nie
dotarła do nich. Mało tego przysłała mu SMS-a, że nie wyrobi się i przyjdzie
dopiero o 18. Ta wiadomość zasmuciła bardzo Abrahama. Sofii trochę ucieszyła
się, że Angel nie było i mogła być sam, na sam z Abrahamem. Wiedziała, że On
traktuje ją jak przyjaciółkę i nic więcej, ale mimo wszystko lubiła być w Jego
centrum zainteresowania.
- I jak się podobało? – zapytał chłopka.
- Było tak świetnie! Matko jak tu jest pięknie! Tak dużo się
tu zmieniło. – ekscytowała się dziewczyna.
- To dobrze, że Ci się podobało. – uśmiechnął się – Chcesz zobaczyć
jeszcze jedno miejsce? – zapytał po chwili.
- Jasne! – powiedziała z entuzjazmem.
- To chodź! – Zakomunikował i złapał ją za rękę.
- Gdzie idziemy?
- Zobaczysz.. – odpowiedział z tajemniczym uśmiechem.
- Jesteśmy! – powiedział dumnie.
- Ale.. ale tu są tylko krzaki… - stwierdziła rozczarowana.
- Ah.. – złapał się za głowę – Spójrz głębiej! – rozkazał.
Dziewczyna
wytężyła wzrok.
- Nie dalej krzaki..
Abraham wziął
głęboki wdech.
- To patrz.. – i odgarnął rękami kawałek krzaków.
- WOW! – tylko tyle była w stanie powiedzieć.
Ukazała im się
niebieski budynek, otoczony lampionami. Ściemniało się, więc wyglądało to
przepięknie.
- Cudnie tu prawda?
- Ta.. – tylko tyle była wstanie z siebie wydusić.
- Chodź.. – pomógł jej przejść – To wyjątkowe miejsce. Moje
miejsce i Angel.
- Poznaliście się tu? – zapytała rozglądając się.
- Nie… - roześmiał się – Ale razem je znaleźliśmy i odnowiliśmy.
Wcześniej było zapomnienie.. Ponure.. Dzięki nam jest niezwykłe i cudowne! –
powiedział dumnie.
Weszli do środka
niewielkiego budynku.
Abraham rozejrzał
się i powiedział rozmarzony:
- Tu pierwszy raz pocałowałem Angel… - wtedy przypomniał
sobie te piękne wspomnienie.
- Niech zgadnę.. Wziąłeś ją za ręce i spojrzałeś w oczy…
- A potem pocałowałem..
– dopowiedział.
Abrahamowi stanęła
przed oczami chwila z Angel, gdy stali właśnie w tym miejscu. Sofii zauważyła co
dzieje się z Abrahamem i wzięła Go za rękę. Spojrzeli sobie w oczy. Wtedy stało
się coś dziwnego. Przed Abrahamem nie było już Sofii, stała przed nim Angel.
Abraham bez zastanowienia zbliżył się do niej bardziej… Po chwili ich usta
spotkały się..
- Kocham Cię.. – wyszeptał.
- Co… - Wyszeptał płaczliwym głosem ktoś obok.
Abrahamowi ,,otworzyły się oczy” przed nim
stał uśmiechnięta od uch, do ucha Sofii. Panicznie odwrócił głowę. W wejściu
stała załzawiona Angel. Patrzyła na niego kręcąc głową z niedowierzania…
Widząc całą tą sytuację,
pękło jej serce. Nie mogła uwierzyć w to, że Abraham całuje inną, w ICH
miejscu! I jeszcze wyznaje jej miłość! To było za dużo jak na jeden dzień.
Spojrzała Mu w oczy. Jej spojrzenie mówiło samo za siebie : ,,Jak mogłeś mi to zrobić?”
Abraham wypuścił z objęć
Sofie i podszedł do Angel. Ta odepchnęła go rękami, kręcąc głową. Chciała wyjść
z pomieszczenia ale zakręciło Jej się w głowie. Zamrugała, ponowiła próbę wyjścia.
Zrobiła krok, niestety nogi odmówiły jej
posłuszeństwa. Potknęła się, na szczęście
Abraham złapał Ją. Przez chwile patrzyli sobie w oczy. Potem dziewczyna opadła bezwładnie
w jego ramionach. A ostatnia łza, spłynęła jej po policzku…
Wrócę! :D
OdpowiedzUsuńDobra! Po dwóch tygodniach w końcu zebrałam się w sobie i wróciłam! :D
UsuńCzytałam tą część kilka razy, żeby lepiej zapoznać się z jej treścią! <3
Muszę przyznać, że jest na prawdę cudowna! W ogóle cały imagin wyjątkowo przypadł mi do gustu! :3 Martwi mnie jedynie jedna rzecz...Kiedy opublikujesz kolejną część? Mam nadzieję, że w tym tygodniu! :* Choćby dzisiaj! <3
Przepraszam cię, że wracam tak późno, ale nie miałam czasu... :3 Na serio! Szkoła...
Z niecierpliwością czekam na czwartą część twojego dzieła! <3
Kocham, kocham, kocham, kocham, kocham, kocham! :*
http://de-nada-sirve-el-odio.blogspot.com/
http://destronado-am.blogspot.com/
Oooo *.* Dziękuje <3 Wiesz ja teraz mam wiele nauki i nie mam za bardzo czasu... :/ poza tym problemy z netem... Ale w ten piątek dodam kolejną część choćby o 24!! :D
UsuńCudowny imagin tak jak Twoje wszystkie <33 Nie mogę się już doczekać następnej części ;**
OdpowiedzUsuńOoooo *.* Dziękuje ;) Kolejna część chyba jutro ;)
UsuńAwww *_*
OdpowiedzUsuńMega ;)
Czekam na następną ;33!
Ps. Przepraszam, ze teraz dopiero pisze :/ :(
;)
Usuń