11 listopada 2014

Porwanie Abrahama Cz. XII ( KONIEC )



    Więc nie pamięta wszystkiego… - Pomyślał i posmutniał.
   Dziewczyna zauważyła, że Abraham zasmuciła się.
- Coś się stało? – Zapytała. – Zrobiłam coś nie tak? Przeprasza. – Powiedziała szybko.
  Abraham widząc zdenerwowanie Niny zaczął ją uspokajać.
- Nic nie zrobiłaś – Uśmiechnął się.
- Na pewno?
  Uniósł jednał brew.
- Gdybyś nie straciła pamięci obraził bym się na ciebie. A na następny raz wiedz iż ja nie kłamię. – Powiedział to tak zabawnie, że Nina wybuchła głośnym śmiechem. – A wracając do tematu, to wiem jak możemy ci pomóc. - Powiedział już normalnie.
- Jak? – Zapytała zaciekawiona.
- Znam pewne miejsce. Bardzo szczególne. – Podkreślił. -  Jak chcesz możemy tam pójść. – Zaproponował.
- Pójść?
- Tak, to nie daleko.
- Nie wiem, czy to dobry pomysł.
- Chcesz odzyskać pamięć całkowicie? – Zapytał nagle.
- Chcę….
   Abraham wstał i wyciągnął rękę do siedzącej Niny.
- Więc to jest świetny pomysł.
   Dziewczyna się uśmiechnęła i złapała go z rękę.
- Jeśli rodzice się zgodzą, to idę. – Uśmiechnęła się do niego i wstała.
     Rodzice Niny oczywiście się zgodzili, chcieli by ich córka odzyskała pamięć i wiedzieli,  że Abraham jej w tym pomoże.  
     Abraham zabrał Ninę do parku, w miejsce gdzie pierwszy raz się pocałowali i oficjalnie zostali parą. Miał nadzieję, że te magiczne dla nich miejsce pomoże jaj przypomnieć sobie te wszystkie piękne chwile spędzone razem.
- Jak tu ślicznie. – Zachwyciła się Nina po dotarciu na miejsce.
- Wiem, często tu przychodziliśmy. Pamiętasz? – Dopytywał.
- Faktycznie to miejsce wydaje się bardzo znajome i nie wiem dlaczego ale wyjątkowe. – Przyznała.
- Bo ono jest wyjątkowe. – Uśmiechnął się do niej i złapał ją za rękę. – Chodź podejdziemy tam dalej.
- Ok.
   Usiedli na ławce z której był piękny widok na oczko wodne.
- Co przypominasz sobie coś związanego z tym miejscem? – Zapytał niepewnie Abraham.
   Nina przyjrzała się oczku, troszkę się porozglądał. Już miała powiedzieć, że nic jej się nie przypomina, ale gdy spojrzała na Abrahama zrobiła wielkie oczy.
- To miejsce….
- Tak. – Powiedział Abraham.
    Spojrzał jej w oczy, a potem ich usta powoli zetknęły się w pocałunek. Trwał on dłuższą chwilę. Potem znów spojrzeli sobie w oczy, a Abraham szepnął:
- Wiedziałem, że sobie przypomnisz….
__________________________________________________________________________
  
      Hej :D Jak obiecałam tak zrobiłam ;) o to ostatnia część imaginu ;) mam nadzieję, że się wam spodoba zakończenie historii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wasze komentarze ;)