29 maja 2015

Destino cz.I

    Heej! ^^
  W końcu udało mi się stworzyć nowy imagin. ;) Tak jak głosowaliście jest to horror ;) ,a raczej pisałem to opowiadanie z zamierzeniem napisania horroru. XD Czy mi to wyszło to już wy ocenicie. XD Ale chyba jak na pierwszy raz to wyszło mi nieźle. XD

Życzę miłego czytania ;) i koszmarków w nocy ;) hahahah XD 

POZDRAWIAM :*

____________________________________

     Wracałem właśnie z próby, gdy nagle zaczęła się straszna ulewa. Do domu miałem trochę daleko <a akurat dziś zachciało mi się wracać na piechotę> - Matoł ze mnie. – przystałem więc przy drzewie by schronić się przed deszczem. Rozglądałem się za taksówką, ale na próżno. Na domiar złego zaczęło grzmieć. Wiedziałem że stanie pod drzewem w taką pogodę nie jest najlepszym pomysłem, więc postanowiłem schronić się na przystanku, który był <jak na moje oko> 15 minut stąd.  Zacząłem biec przed siebie.  
      Nie wiedząc czemu, znalazłem się przed wejściem do jakiegoś domu. Nigdy wcześniej nie widziałem go w tej okolicy. Nie wyglądał zbyt miło. Widać, było że raczej nikt w nim nie mieszka. W oknach ujrzałem pajęczyny, a całe drzwi  pokryte… Właściwie to sam nie wiem czy.
      Nie wiedziałem czy powinienem tam wchodzić. Usłyszałem huk i zobaczyłem  błysk, to dało mi dość odwagi. Pociągnąłem za klamkę i wszedłem do środka. Rozszedł się pisk skrzypiących drzwi < dość nieprzyjemny dźwięk>.
     Zrobiłem mały krok do przodu, potem następny i wtedy coś złapało mnie za ramię. Odwróciłem się przerażony ale nikogo nie było z tyłu. – To tylko wyobraźnia, to tylko wyobraźni. – Powtarzałem sobie te słowa i szedłem dalej. Szedłem niepewnie rozglądając się uważnie na wszystkie strony.
    Rozum podpowiadał mi ,,zawróć!”, ale coś kazało mi iść dalej. Doszedłem do schodów. Wielkich ogromnych schodów. Zawahałem się, ale zrobiłem krok i wszedłem na górę. Na samym szczycie wisiał obraz rodziny. Był na niej Mężczyzna, kobieta i dziewczyna. Przyjrzałem się mu, był stary i brudny. Praktycznie w nienaruszonym stanie, jedyne twarz dziewczyny  była poszarpana. Tak jakby ktoś specjalnie wyszarpał to miejsce nieostrym nożem.
    Już chciałem dotknąć obrazu, gdy usłyszałem krzyk jakiejś dziewczyny. Spojrzałem w prawo i nagle w oddali zapaliło się światło, a z mroku wyłonił się kolejny obraz. Namalowana była na nim ta sama dziewczyna co na poprzednim. Podszedłem bliżej. – Dziwne. – Ten portret nie był ani zniszczone, ani nawet  pokryty kurzem. Wyglądał jakby ktoś niedawno go namalował i tu powiesił. Przyjrzałem się Jej. Była niezwykle piękna. Dziewica o błąd włosach, jej wzrok skierowany był ku książce. - Najwyraźniej podczas tworzenia portretu musiał być bardzo zaczytana.
     Pod obrazem widniał napis, niestety był ledwo widoczny. Udało mi się przeczytać tylko fragment:
,,Nie zawsze …… oznacza zło,
 a nie ….. oznacza dobro”
     Nie miałem żadnego pomysłu co mogło by kryć się za ,,ukrytymi” literami. Jeszcze raz spojrzałem na obraz.
    Wtem poczułem wiatr i czyjąś rękę na ramieniu. Zadrżałem, nie mogłem odwrócić się, strach mnie sparaliżował. Na karku odczułem czyjś oddech, a zaraz potem uświadomiłem sobie, że zacząłem tracić grunt pod nogami. Spojrzałem w dół, widać było tylko czarną otchłań. Ostatnia deska <na której stałem> obsunęła się i wpadłem. W ostatniej chwili złapałem się innej deski i próbowałem się podciągnąć. Wtem ujrzałem dziewczynę, tą samą co była na obrazie. No prawie taką samą. Ta dziewczyna która mi się ukazała miała czarne oczy pełne gniewu. <nigdy w życiu nie bałem się tak jak teraz>. Dziewczyna powiedziała coś czego nie umiałem zrozumieć i nadepnęła mi na palne. Na początku nic nie poczułem, ale potem przeszył mnie taki bul, że nie wytrzymałem i puściłem się deski. Leciałem w dół prosto w czarną otchłań, nie mając pojęcia co się stanie. Ukradkiem ujrzałem jeszcze raz twarz tej istoty, bo nie można było jej już nazwać dziewczyną. Zacząłem krzyczeć:
- Poooooommoocyyyyyyyyyy…..!

    Wiedziałem, że na próżno. Nikt nie był w stanie mi teraz pomóc…. Jedna myśl przychodziła mi do głowy. – To koniec.

24 maja 2015

All the girls (La La La) - Tłumaczenie



Hej!
Nie mam zbytnio weny a nie chcę byle czego tu wstawiać więc macie tłumaczenie piosenki ;)
Myślę, że w piątek opublikuje jakiś imagin ;)

___________________________________________-
Zostań tu ze mną

To nie pozostawia nam słońce
Jestem zdesperowany
Twoja skóra z moją skórą są zmieszane



Arden i twój dotyk
Nie mogę się doczekać
Ty tylko popiołem
Będziesz dziewczyną jeśli odejdziesz



Jeśli opuścisz mnie teraz, opuść teraz
Idę do odparowania
Opuść teraz, opuść teraz
Aby wygrać umrę



Jeśli mnie kochasz teraz, kochaj mnie teraz
Nie pożałujesz
Jeśli mnie kochasz teraz, kochaj mnie teraz
Bo ze mną...



Wszystkie dziewczyny mówią la la la...
Za każdym razem
Samotny samotna zadzwoń do mnie
Wszystkie dziewczyny mówią la la la...



Dziś dźwięk syren
Nie mogę już więcej
Ogień przez żyły
Twoje usta będę musiał znaleźć



Dzisiaj nie możemy trzymać się razem
Kochanie jesteś tak gorąca
Pamiętaj zawsze
Ty i ja nasza miłość



Jeśli opuścisz mnie teraz, opuść teraz
Idę do odparowania
Opuść teraz, opuść teraz
Aby wygrać umrę
Jeśli kochasz mnie teraz, kochaj teraz
Nie pożałujesz
Jeśli kochasz mnie teraz, kochaj teraz
Bo ze mną...



Wszystkie dziewczyny mówią la la la...
Za każdym razem
Samotny samotna zadzwoń do mnie
Wszystkie dziewczyny mówią la la la...



Daj spokój


Kochaj mnie teraz, nie pożałujesz
Jeśli mnie kochasz teraz, kochaj mnie teraz
Bo ze mną...



Wszystkie dziewczyny mówią la la la...
Za każdym razem
Samotny samotna zadzwoń do mnie
Wszystkie dziewczyny mówią la la la... (x3)
************************************************
A to teledysk


16 maja 2015

Señorita- tłumaczenie

Hejka!
Przepraszam ale nie mam czasu na wymyślenie i na napisanie nowego imagnina :( więc przygotowałam wam tłumaczenie 
piosenki ;)
Również mam dla was małe ogłoszenie:

POZDRAWIAM! ;*
_______________________________

Señorita - Panna

Tu kociaku

Tu kociaku



Przyjdź do mnie znam swoją dziewczynę

Potrzebuję dużej dziewczyny nie dziewczynki

Zatańcz dla mnie sambę moja piękna dziewczynko

Daj mi czego chcę, przyjdź ze mną pobawić się

Daje ci już 10 punktów zacznij tańczyć swym ciałem



Tu kociaku

Tu kociaku

Jesteś dla mnie świętem dziewczynko



Północ



Ona jest w mojej głowie mój Kopciuszku

Zaraz skończy się impreza, zwariuję

My chcemy tylko rumbę

I tańczyć fikołki

Ty wiesz, Ty moja



Sexy panienko nie przyjdziesz pograć 

Łooo jeee

Dopóki nie zapadnie noc

Będę grał

Będę tańczył



Chodź zagraj 

Łooo jeee

Daj mi buziaka

Daj mi uśmiech



Sexy panienko nie przyjdziesz pograć 

Łooo jeee

Dopóki nie zapadnie noc

Będę grał

Będę tańczył



Chodź zagraj 

Łooo jeee

Daj mi buziaka

Daj mi uśmiech

Dziewczyno musisz zaraz iść



Tu kociaku

Tu kuciaku

Przyjdź do mnie znam swoją dziewczynę

Potrzebuję dużej dziewczyny nie dziewczynki

Zatańcz dla mnie sambę moja piękna dziewczynko



Daj mi czego chcę, przyjdź ze mną pobawić się

Daj już 10 punktów zacznij tańczyć swym ciałem

Tu kociaku

Tu kuciaku

Baby baby chodź pójdziemy



Północ



Ona jest w mojej głowie mój Kopciuszku

Zaraz skończy się impreza, zwariuję

My chcemy tylko rumbę

I tańczyć fikołki

Ty wiesz, Ty moja



Sexy panienko nie przyjdziesz pograć 

Łooo jeee

Dopóki nie zapadnie noc

Będę grał

Będę tańczył



Chodź zagraj 

Łooo jeee

Daj mi buziaka

Daj mi uśmiech

Dziewczyno musisz zaraz iść



Sexy panienko nie przyjdziesz pograć 

Łooo jeee

Dopóki nie zapadnie noc

Będę grał

Będę tańczył



Chodź zagraj 

Łooo jeee

Daj mi buziaka

Daj mi uśmiech

Dziewczyno musisz zaraz iść



Patrzysz w inną stronę, a ja podążam za Tobą

Próbujesz się ode mnie odseparować

Ale ja wciąż działam, aby Ciebie zobaczyć



Łooo jeee moja panienko

Moja panienko



Sexy panienko nie przyjdziesz pograć 

Łooo jeee

Dopóki nie zapadnie noc

Będę grał

Będę tańczył



Chodź zagraj 

Łooo jeee

Daj mi buziaka

Daj mi uśmiech



Sexy panienko nie przyjdziesz pograć 

Łooo jeee

Dopóki nie zapadnie noc

Będę grał

Będę tańczył



Chodź zagraj 

Łooo jeee

Daj mi buziaka

Daj mi uśmiech

Dziewczyno musisz zaraz iść




No dawaj









3 maja 2015

Koncert

Koncert Abrahama w Madrycie został odwołany ponieważ Abraham sie przeziębił. Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia.

1 maja 2015

Cz. 5 - ,,I żyli długo i szczęśliwie”

   Otarłem policzek i ruszyłem w kierunku domu. Zostawiając perukę na ziemi..
   Pierwszy raz w swoim, życiu ignorowałem prośby fanów o autografy, czy zdjęcia. Czułem się strasznie.
- Wszystko w porządku? – Zapytała jedna z dziewczyn.
   Dziwne nie poprosiła o autograf...
- Nie… - Odpowiedziałem krótko, nie mając ochoty na rozmowę.
- Co się stało? – Drążyła.
- A co cię to! – Warknąłem. Dziewczyna spuściła głowę. – Przeprasza. Mam po prostu zły dzień. – Powiedziałem.
- To przez to. – Pokazała perukę. – Prawda?
- Tak.
- Po co się przebierałeś?
- Bo chodź raz w życiu chciałem się poczuć  jak normalny nastolatek.  Który może wychodzić z domu,  bez ryzyka, że zaraz napadnie go tłum fanów. Na początku było fajnie.. Ale potem poznałem dziewczynę…
- A ona zdenerwowała się, że ją okłamywałeś? – Przerwała mi.
- Tak. – Przytaknąłem. – Zresztą, po co ja ci to wszystko mówię.
    Chciałem odejść, ale nieznajoma chwyciła mnie za ramię.
- Czasem dobrze jest się komuś wygadać. – Uśmiechnęła się.
    Miała rację. Opowiedziałem jej wszystko, od początku.  A ona z uwagą wszystkiego słuchała.
- Naprawdę ci na niej zależy.
- Tak, ale co z tego, skoro ona uważa, że zażartowałem sobie z niej.
- Wszytko się ułoży. Zobaczysz. – Mrugnęła tajemniczo.
- No nie wiem. Była wściekła. Odeszła, a ja  nic, nie zrobiłem żeby ją zatrzymać. – Powiedziałem smutno.
- Zaufaj mi..  – Ponownie mrugnęła. – Przyjdziesz tu jutro o 18? – Zapytała nagle.
- Raczej nie. Po tym zdarzeniu.. Nie lubię już tego miejsca. – Stwierdziłem.
- Proszę. – Spojrzała mi w oczy. – Muszę iść. Pa.
    To było dziwne..
- Pa. – Przegnałem się.
   Mój telefon zapiszczał, więc zerknąłem na niego, ale okazało się że to tylko dźwięk mi się włączył. Kiedy odłożyłem telefon, dziewczyny już nie było.
***
   Cały dzień rozmyślałem. Iść tam, czy nie.. Czemu ta dziewczyna chciała, żebym tam przyszedł. I  czemu miał bym jej wierzyć?! Kim ona w ogóle była.. Moja głowa to jeden wielki potok myśli.
   Wziąłem głęboki oddech.
- Pójdę tam. – Wyszeptałem. – Kto wie może naprawdę ta dziewczyna ma rację i jeszcze wszystko się ułoży.
- Co się dzieje synku? – Zapytała mama wchodząc do mojego pokoju.
- Nic. – Odpowiedziałem automatyczne.
    Mama usiadła na moim łózko i poklepała miejsce obok, na znak żebym usiadł obok. Tak  też zrobiłem.
- Przecież widzę. Jesteś jakiś nieobecny.
- Zdaje ci się. – Nie chciałem opowiadać mamie o tym, ale spojrzała na mnie w taki sposób, że musiałem jej to powiedzieć. Inaczej by nie odpuściła. Wzięłam wdech. – Czytałeś ostatnią gazetę? – Zapytałem.
- Tak, widziałam. To o to chodzi?
- Poniekąd. Podczas tej przebieranki poznałem dziewczynę.. – Nie musiałem mówić nic więcej.
   Kochana mamusia domyśliła się wszystkiego. Nic nie powiedział, ale mocno mnie przytuliła. A tego właśnie mi było trzeba… Była naprawdę wspaniałe, zawsze znalazła sposób, żeby mnie pocieszyć.
***
   Do parku poszedłem już jako Ja, Abraham. Usiadłem na ławce i czekałem. Właściwie to sam nie wiedziałem dokładnie na co czekam..  
- Abraham. – Usłyszałem głos z tyłu.
   Obróciłem się. To była Ona.
- Savana. – Wyszeptałem.
- Hej. – Przywitała się.
- Cześć. – Podszedłem do niej. – Wy..
- Wiem wszystko. – Przerwała mi.
- Co? – Zapytałem zdziwiony.
- Moja siostra mi wszystko opowiedziała. Powiedział mi, że nie chciałeś mnie zranić, że to wszystko było prawdą.
- Twoja.. – Zamilkłem i wtedy uświadomiłem sobie pewną rzecz. – Dziewczyna z wczoraj.  To twoja siostra?
- Tak. Wścibska małolata. Zawsze się we wszystko wtrąca.
- Właściwie to dobrze, że się wtrąciła. – Wziąłem ją za rękę i łobuzersko się uśmiechnąłem.
- Tak. Dlatego się na nią nie gniewam.
- A na mnie? Gniewasz się? – Zapytałem.
- Nie. – Powiedziała patrząc mi w oczy.
- Oooo . – Usłyszałem głos obok. – To co historia się dobrze skończyła? Coś w stylu: ,,I żyli długo i szczęśliwie”? – Powiedziała i zaczęła się śmiać.
   Obróciłem głowę. Stała tam dziewczyna z wczoraj.
- Młoda! – Krzyknęła Savana.
- Dzięki. – Zwróciłem się do Młodej.
- No chociaż jeden umie dziękować. Nie ma za co. O to co teraz buzi! – Zaproponowała dziewczyna.
   Savana warknęła i już otworzyła usta, żeby zapewne powiedzieć coś do słuchu siostrze, kiedy jej przerwałem.
- Nie.. – Pokiwałem głową i spojrzałem jej w oczy. – Kocham cię. –Wyszeptałem i pocałowałem ją.
- Oooo… Jak uroczo. – Stwierdziła Młoda.
- Spływaj! – Warknęliśmy na nią jednocześnie <Ja i Savana>.
- Ok. Już się tak nie unoście. – Przewróciła oczami i poszła sobie.
   Zostawiając nas w końcu samych.
- Obiecasz mi coś? – Zapytała Savana.
- Co?
- Obiecaj, że już więcej mnie nie oszukasz.

- Obiecuję.. – Przyrzekłem, a Savana mocno się do mnie przytuliła, a ja odwzajemniłem uścisk.

___________________________________________________________

Witam!
O to kolejna i ostatnia część imagina ;*
Miałam dziś nic nie wstawiać, ale jak zobaczyła tyla wyświetleń... Dziękuję, dziękuję, za 5420 wyświetleń. To dla mnie bardzo ważne. :D Cieszy mnie to, że ktoś czyta te moje wypociny XD Bardzo dziękuję również Xoxo Agata za komentarze ;) Dzięki nim mam większą motywację do pisania ^^
;* Pozdrawiam!
PS. Dalej zachęcam do wzięcia udziału w ankiecie ;*

Trasa

Nie dawno zaczęła się trasa koncertowa WhoIAM! Trasa potrwa do czerwca tego roku! Chciałabym was ogłosić, że gdzieś tak do końca maja nie będę mogła nic dodać bo mam egzaminy, ale jak będę miała czas to na pewno coś dodam.