Do Sali
wpadł lekarz z pielęgniarką. Pielęgniarka zaczęła uspokajać Ninę, a lekarz
wyprowadził Abrahama z sali.
- Dala czego ona…… - Nie dotańczył.
- To przyczyna śpiączki, ale spokojnie po paru
dniach, góra miesiącach przypomni sobie wszystko. – Uspokoił go lekarz i wrócił
do zdezorientowanej i lekko przestraszonej Niny.
- Aha…. – Powiedział i usiadł na krzesełku przed
salą.
- Słyszałam krzyki z sali! – Zawołała jakaś kobita.
Abraham
spojrzał w kierunku dobiegania głosu i okazało się, że to matka Niny z mężem.
- Abraham co się dzieje?! – Zapytała nerwowo Isabell.
- Nina się obudziła. – Powiedział Abraham z
niedużym entuzjazmem.
- Naprawdę! – Zaczęła cieszyć się matka Niny.
- Zaraz.. Nie wyglądasz na zadowolonego. – Zauważył
ojciec Niny, a po chwili zapytał. – Czemu?
- Bo Ona mnie nie pamięta. – Odpowiedział smutno.
- Jak to? – Zapytała Isabell.
Uśmiech z
jej twarzy zniknął.
- To przyczyna śpiączki, lekarz powiedział, że
powinna odzyskać pamięć niedługo.
- Idę do niej. - Powiedziała nagle pani Martinez.
Mimo że
mąż próbował ją powstrzymać, Ona nie dała za wygarnął i weszła do Sali.
Abraham
natomiast wyjął komórkę i wstukał numer do mamy.
Odebrała
już po trzecim sygnale.
- Witaj Abraham. – Przywitała się.
- Cześć mamo. Słuchaj Nina się obudziła. –
Poinformował ją.
- To cudownie. Ale… coś za mało optymistyczny masz
głos. Coś jest nie tak? – Kurcze wszyscy to zważają!
-
Nie pamięta mnie.
- Aha. Słuchaj to dlatego….
- Wiem, wiem… - przerwał jej. – To przez śpiączkę.
- To pewnie też wiesz, że przypomni sobie wszystko.
- Tak wiem.
- Abraham, nie martw się. – Pocieszyła go. – Zaraz
przyjadę po ciebie. – Powiedział i rozłączyła się.
Abraham westchnął
i włożył komórkę do kieszeni.
Rodzice
Niny wyszli z Sali w bardzo dobrym humorze.
- Abraham… - Zaczęła mama Niny. – Ona nie pamięta
tylko ciebie.
- Co?!?! Jak to?! Dla czego?? – Zdenerwował się
Abraham.
Ojciec
Niny położył mu rękę na ramię.
- To dlatego że Nina ma amnezję wsteczną. – Wyjaśnił
mu pan Martinez.
- Czyli, trochę pamięta, a trochę nie. Tak? –
Dopytywał Abraham.
- Można tak powiedzieć. – Odpowiedziała mama Niny.
- Proszę pani! – Zawołał lekarz.
- Idę. – Powiedziała Isabell, a potem zwróciła się
do męża. – Spotkamy się na parkingu.
Ojciec
Abrahama kiwnął głową i kobieta poszła za lekarzem.
- To co dokładnie pamięta Nina? – Wrócił do tematu
Abraham.
- Ostatnie co pamięta to pierwszy dzień w nowej
szkole. – Odpowiedział pan Martinez.
- Czyli tydzień przed poznaniem mnie. – Powiedział smutno.
– Teraz rozumiem.
- Przykro mi.
- Ale odzyska pamięć? – Zapytał niepewnie.
Pan Martinez
uśmiechnął się.
- Oczywiście, a jeśli jej pomożemy odzyska pamięć
dużo szybciej.
- A jak ona się czuje?
- Dobrze, dziś ją już wypisują.
- Naprawdę! – Ucieszył się Abraham. - Więc
dlatego pani Martinez poszła za tym lekarzem – szepnął.
- Tak. – Pan Martinez zamyślił się. – Dziś to może
lepiej nie… Ale jutro… - Myślał na głos. – Przyjechał byś do nas jutro koło
trzynastej? Kontakt z tobą dobrze jej zrobi.– Zapytał w końcu.
- Oczywiście. – Odpowiedział szybko Abraham.
Pan
Martinez uśmiechnął się do niego.
- Spokojnie chłopcze, Nina bardzo cię lubiła, więc
szybko sobie ciebie przypomni.
- Skąd taka pewność? – Zapytał.
-Zaufaj mi. – Powiedział i spojrzał na zegarek. – Ale
późno muszę już iść moja żona i Nina już pewnie czekają. Do zobaczenia Abraham.
– Pożegnał się.
- Do widzenie. – Odpowiedział Abraham i tata Niny
poszedł.
Mam
nadzieję, że jej tata ma rację. – Pomyślał Abraham i westchnął.
- Witaj kochanie. – Przywitała się jego mama.
- Cześć mamo.
Kobieta podeszła
i pocałowała go w policzek.
- Mamo…
- Co? Nie mogę przywitać się z synem?! – Udała urażoną.
- Aj możesz. – Przytulił ją.
Jego mama
zaśmiała się.
- Dobrze się pośmiać, ale teraz mów co z Niną.
- Fizycznie dobrze, gorzej z jej pamięcią…. –
Westchnął.
- Ale tak całkiem nic nie pamięta? – Dopytywała się.
- Nie pamięta swoich rodziców, ale mnie nie. – Powiedział
smutno.
- Czyli ma amnezje wsteczną, czy tak?
- Tak. Skąd wiedziałaś?
- Mama nic nie odpowiedziała, tylko uśmiechnęła się. I spojrzał przez
szybkę sali, gdzie jeszcze godzinę temu leżała Nina. - A gdzie ona teraz jest?.
- Jak mówiłem fizycznie czuła się dobrze, więc ją
wypisali. – Wyjaśnił Abraham.
- To dobrze w domu szybciej odzyska pamięć.
- Skąd ty to wszystko wiesz? – Zapytał Abraham i
ziewnął.
- Odpowiem ci w domu. – Objęła go. – Musisz się porządnie
wyspać.
- Nie jestem zmęczony! – Zaprzeczył, a później
ziewnął.
- Tak jasne. – Zaśmiała się. – Chodź. – Powiedziała
i pociągnęła go do samochodu.
____________________________________________________
Wiem długo nie wstawiałam nic, ale to dlatego, że nie mam czasu ;( dużo nauki w tygodniu :( a w weekend strasznie zalatana jestem :( dopiero dziś znalazłam czas na pisanie :(
Nikt się nie zgłosił by mi pomóc więc posty będą rzadko :( ale jak tylko będę miała wolne to będę się starała coś dodać ;)